Hej!
Przychodzę dzisiaj ze zdjęciami Weroniki, które w gruncie rzeczy powstały całkiem spontanicznie.
Jakiś czas temu koleżanka poprosiła mnie o kilka zdjęć, zgodziłam się mimo, że wszystko było "rzucone na wiatr". W ostatnią niedzielę tak się złożyło, że byłam w miejscowości w której mieszka. Od razu się dogadałyśmy i bez najmniejszego planu poszłyśmy pstrykać... Zaliczyłyśmy kilka drzew, ładną trawę i wybrałyśmy się do starych, opuszczonych budynków, które w gruncie rzeczy nie są zbyt urodziwe, ale myślę, że potrafią zrobić niezły klimat :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz